Jako prawdopodobnie ostatni ludzie na Ziemi dopiero skończyliśmy oglądać drugi sezon House of Cards i przymierzamy się do trzeciego. Absolutnie daliśmy się
dawno, dawno temu, w epoce przeddzieciowej, a nawet przedmałżeńskiej – prawdopodobnie parzyliście się jak nornice: byle jak, byle gdzie, radośnie, kompulsywnie. W