Od śpiewaczki operowej z Kolonii, przez dyplomatkę z Tel Avivu, start-uperkę z Porto, szpitalną farmacetkę z Warszawy, pastorkę luterańską z Frankfurtu, nauczycielkę matematyki z Birmingham i kasjerkę w drogerii z Krakowa. Wiedeń, Stambuł, Bruksela, Madryt. W szczerych rozmowach kobiety z różnych krajów i środowisk opowiadają o tym, jak wygląda ich codzienność w niecodziennych czasach, jak znoszą życie i pracę w warunkach podwyższonego ryzyka albo izolacji, jak zmieniły się ich rytuały i obowiązki oraz jak widzą przyszłość świata i swoją własną.
Kalejdoskop kobiecych spojrzeń i doświadczeń – tych, o których nie sposób usłyszeć w telewizji i przeczytać w gazetach. Tym ważniejszy, że ten kryzys, bardziej niż dotychczasowe, „ma płeć” – to kobiety stanowią większość obsady „frontline jobs”, to kobiety są bardziej obciążone podwójnym etatem w czasach, gdy placówki edukacyjne i opiekuńcze są pozamykane, to wreszcie kobiety będą pierwszymi do zwolnienia w warunkach nadchodzącej recesji.
Wiele wskazuje na to ( przyznaje to nawet ONZ ), że pandemia w skali globalnej mocno nadweręży zdobycze feminizmu i zawróci kobiety z powrotem do kuchni i pieluch. Tu oddajemy im głos. Bo choć nie wszyscy to dostrzegają – one trwają na posterunku. I sprawiają, że nasz świat nie rozpadł się jeszcze na kawałki.